Jak opowiedzieć o kobiecym cierpieniu przenoszonym od wieków z pokolenia na pokolenie? Na przykład za pomocą mrocznej baśni z wiedźmami w roli głównej.
przeczytaj recenzję
„Rodeo” jest kapitalne w tych momentach, gdy autorka skupia się – jak główna bohaterka – na urokach gazowania na kawasaki. Znacznie gorzej się robi, gdy zaczyna klecić z tego fabułę.
przeczytaj recenzję
Tym razem autor „Po burzy” przeszarżował. Mniej jest tu magii codzienności znanej z „Naszej młodszej siostry”, nie ma emocjonalnego realizmu „Złodziejaszków”.
przeczytaj recenzję
„Boy from Heaven” sprawdza się jako kino polityczne. To wejrzenie w instytucje świeckie i religijne muzułmańskiego świata skrzy się niejednoznacznościami. Znaczące są wybory perspektywy narracyjnej.
przeczytaj recenzję
Franco nie psychologizuje, nie dokonuje żadnej formy psychoanalizy, ale w jakiś zadziwiający sposób skłania nas do tego, byśmy zrekonstruowali przeszłość tajemniczego mężczyzny.
przeczytaj recenzję
Zbrodnie przyszłości wydają się interesujące tylko dlatego, że stanowią zbiór charakterystycznych dla cronenbergowskiego stylu gadżetów, które jednak są pozbawionymi głębszej idei i życia wydmuszkami.
przeczytaj recenzję
„Nie zgubiliśmy drogi” można byłoby nazwać filmem literackim. Wywodzi się z literatury, mówi o czytaniu i pisaniu, o przeżywaniu literatury i życiu poprzez nią.
przeczytaj recenzję